Film Sanatorium pod klepsydrą w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa, ze scenografią Jerzego Skarżyńskiego i zdjęciami Witolda Sobocińskiego został zrealizowany na podstawie prozy Bruno Schulza. Ramę filmu tworzy opowiadanie tytułowe. Sanatorium, do którego przybywa bohater filmu jest miejscem, w którym odradza się czas. Wędrówka Józefa tworzy oś fabularną filmu, wokół której zostały usytuowane motywy i postaci z innych opowiadań Schulza. Pojawiają się także zdarzenia, które, jak pisał Schulz, „przyszły za późno, gdy już cały czas był rozdany i rozdzielony”.
Na obecność czasu zwraca uwagę widza otwierająca film scena podróży pociągiem. Wagon, w którym znajduje się bohater jest wypełniony pogrążonymi w mroku, pokrytymi pajęczyną, zapomnianymi i niepotrzebnymi przedmiotami. Znajdujący się w wagonie ludzie są pogrążeni w letargu lub śpią. Na wpół martwe, osuwające się ciała przypominają manekiny. Pociąg przenosi ludzi i rzeczy do krainy zapomnienia. Przewodnikiem do tego świata jest konduktor patrzący w dal nieobecnym wzrokiem. Pełni on rolę Charona przewożącego dusze do krainy cieni.
Po opuszczeniu pociągu bohater wkracza do krainy zmarłych. Tu, w zapomnianym, zrujnowanym budynku znajduje się sanatorium doktora Gotarda. Przebywa w nim ojciec bohatera, którego Józef chce odwiedzić. Do wnętrza prowadzą drzwi stanowiące granicę pomiędzy życiem a śmiercią.
W budynku sanatorium widać ślady rozpadu i obumierania. Korytarze, po których błądzi Józef są zapomniane i opuszczone. Dominuje atmosfera tajemniczości. Światło nadaje wnętrzom nierealny i oniryczny wygląd. Wędrówka bohatera ma w filmie charakter drogi labiryntowej. Błądzenie w labiryncie było dla reżysera metaforą odzwierciedlającą życie człowieka na ziemi. Porządek zdarzeń jest uzależniony od pamięci i uczuć bohatera. Czas obecny w filmie jest wewnętrznym czasem Józefa. Jest to czas aktualnie przez niego przeżywany, ale nawiązujący do wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości. Jest to wędrówka po przestrzeniach świata wewnętrznego, w czasie której z pamięci bohatera wyłaniają się obrazy z jego życia. Na ekranie materializuje się świat pamięci przypominający senną wizję, w której świat realny sąsiaduje z nadającą mu koloryt grą wyobraźni i sennymi marzeniami posiadającymi moc przekształcania wspomnień. Czas reaktywowany przez bohatera nie płynie w sposób linearny. Wspomnienia ożywają w pamięci nierównomiernie i z różną intensywnością. W czasie i przestrzeni pojawiają się przeskoki i zawirowania.
Czas rządzi się w sanatorium szczególnymi prawami. Józef wyglądając przez okno dostrzega samego siebie. Stłuczona szyba staje się szczeliną w czasie. Bohater rozpoczyna podróż do własnego wnętrza, wkracza do czasów dzieciństwa i młodości. Po zdjęciu chusty zasłaniającej lustro pojawia się w nim twarz matki. Lustro umożliwia Józefowi przeniesienie się do rodzinnego domu.
O przemieszczaniu się bohatera między kolejnymi obrazami z przeszłości informują widza zmiany noszonego przez Józefa nakrycia głowy. W czasie kolejnych etapów podróży nosi kask strażacki, kapelusz i świadczącą o jego ostatecznej przemianie czapkę niewidomego konduktora.
Poruszając się w labiryncie czasu i przestrzeni wspomnień Józef przemieszcza się między poszczególnymi zdarzeniami przedostając się przez prowadzące do nich portale. Musi otworzyć tajemnicze drzwi, by przedostać się do sklepu i bożnicy. Do wspomnień związanych ze swoją dziewczyną dociera wspinając się po drabinie. Wędrówka w czasie i przestrzeni zmusza go także do zejścia do piwnicy. Aby dostać się na rynek miasteczka i spotkać się z ojcem musi przejść pod łóżkiem.
Wspomnienia bohatera pojawiają się jak odbicia w okruchach rozbitego zwierciadła. Nie zachowują spójności ani ciągłości. W czasie podróży Józefa do krainy dzieciństwa pojawiają się obrazy przetworzone przez wyobraźnię, która uzupełnia luki w pamięci dodając niezwykłe szczegóły. Na pojawiającym się we wspomnieniu rynku miasteczka są obecne niezwykłe postacie z odległych, zamorskich krain. Długie ujęcia pozwalają widzowi odczuć ożywioną w pamięci i wzbogaconą przez wyobraźnię magię tego miejsca.
Do krainy śmierci, pamięci, snu i wyobraźni, w której przebywa bohater filmu, zostały wprowadzone przez Wojciecha Jerzego Hasa motywy żydowskiej obyczajowości, tradycji i religii. Reżyser kondensuje i wzbogaca znaczenia obecne w prozie Schulza. Uobecnia je w dialogach, w scenografii i rekwizytach. Pojawia się motyw poszukiwanej przez Józefa Księgi, będącej synonimem całościowego, pełnego doświadczenia życia. Na drodze poznania bohatera jest także obecny chasydyzm i tradycja Kabały.
Szerokie plany – na co należy zwrócić uwagę przy scenie filmu rozgrywającej się na rynku – ukazują niezwykle starannie przygotowaną przez Jerzego Skarżyńskiego plenerową scenografię miasteczka.
Prawdziwy, destrukcyjny charakter upływającego i niemożliwego do zatrzymania czasu ukazuje obserwowana przez Józefa scena w sklepie. Przemijanie przybiera w obrazie filmowym widzialną, materialną formę rozkładającej się tkaniny. Józef zaczyna rozumieć, że wyprawa w głąb pamięci nie może przywrócić jego ojcu życia w dawnym kształcie.
Józef leży na łóżku ojca w sanatorium, jego poszarzała twarz jest przykryta białym całunem. Podróż, którą odbywa bohater filmu jest wtajemniczeniem w śmierć. Pozwala oswoić się ze śmiercią ojca oraz zaakceptować własne przemijanie.
Przestrzeń labiryntowa jest jednym z najważniejszych wyróżników twórczości reżysera Sanatorium pod klepsydrą. Wraz z rozbudowaną, barokową scenografią oraz niezwykle staranną inscenizacją długich ujęć należy do najważniejszych cech kina autorskiego Wojciecha Jerzego Hasa.
Bohater Sanatorium pod klepsydrą poznaje w trakcie wędrówki tajemnicę życia i śmierci. W zakończeniu filmu upodabnia się do konduktora obecnego w pierwszej scenie. Posiada już wiedzę, która pozwala mu stać się przewodnikiem między światem żywych i światem umarłych.